Zatrudnić kogokolwiek i otrzymać zwrot kosztów zatrudnienia tej osoby. Kto by nie chciał?
Nie musi to być zaraz 100 % kosztów, może być i 90 % – prawda;)? A niech będzie i 75 % – też będzie dobrze!
Źle mówię? Tfu – źle piszę?
Taki zwrot kosztów płacy, to jakby zyskać darmowego pracownika..
Nie tylko ja to zauważam. Przeczytałam dziś TUTAJ artykuł pana Dariusza Marka Giereja pt. „Stop dyskryminacji osób niepełnosprawnych – akcja ogólnopolska.” Porusza problem osób niepełnosprawnych – zatrudnianych i zwalnianych przez Zakłady Pracy Chronionej.
Pisze on m.in. cyt.: „Zakłady Pracy Chronionej zwalniają z pracy ludzi, którzy nie należą do grupy osób ze schorzeniami specjalnymi. Taka sama sytuacja występuje na otwartym rynku pracy. I tak na przykład w agencjach ochrony nie jest atutem licencja, sumienność, czy zaangażowanie. Kandydaci na pracownika ochrony muszą mieć potwierdzoną odpowiednim orzeczeniem epilepsję, chorobę psychiczną lub poważną chorobę narządu wzroku.”
I pisze on dalej, cyt.: „W tej sytuacji na „uprzywilejowanej” pozycji są osoby z wyżej wymienionymi, tzw. schorzeniami specjalnymi. To one teraz dostają wyższe dofinansowanie do swego stanowiska pracy. W chwili obecnej jest to dodatkowe 600 zł. Pozostałe osoby, które nie posiadają na orzeczeniu literki P, O lub E, są zwalniane z pracy, co jest jawną dyskryminacją. Żadnej szansy na uzyskanie pracy nie mają osoby z orzeczonym stopniem lekkim niepełnosprawności.” k.cyt.
O co chodzi? Jak to często bywa – o pieniądze.. Sytuacja taka wynika m.in. ze zmniejszenia kwot dofinansowań.
Ostatnia nowelizacja Ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych zmieniła kwoty dofinansowania.
O kwotach, limitach i sposobie rozliczeń dofinansowań do zatrudnienia osób niepełnosprawnych czytaj TUTAJ
Co do zasady – pracodawcy przysługuje ze środków PFRON miesięczne dofinansowanie do wynagrodzenia pracownika niepełnosprawnego (o ile pracownik ten został ujęty
w ewidencji zatrudnionych osób niepełnosprawnych, o której mowa w art. 26b ust. 1, ustawy o rehabilitacji).
Poprzednio jednak limity dofinansowania były określone procentowo i uzależnione były od aktualnej wysokości najniższego wynagrodzenia.
- Zwrot kosztów do wysokości 180 % najniższego wynagrodzenia przysługiwał pracodawcy
w przypadku zatrudnienia osoby zaliczonej do znacznego stopnia niepełnosprawności.
2. Zwrot kosztów do wysokości 100 % najniższego wynagrodzenia przysługiwał pracodawcy
w przypadku zatrudnienia osoby zaliczonej do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności.
- Zwrot kosztów do wysokości 40 % najniższego wynagrodzenia przysługiwało pracodawcy
w przypadku zatrudnienia osoby zaliczonej do lekkiego stopnia niepełnosprawności.
Obecnie limity dofinansowania określone są kwotowo i wynoszą odpowiednio:
1. 1800 zł – w przypadku zatrudnienia osoby zaliczonej do znacznego stopnia niepełnosprawności.
2. 1125 zł – w przypadku zatrudnienia osoby zaliczonej do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności.
3. 450 zł – w przypadku zatrudnienia osoby zaliczonej do lekkiego stopnia niepełnosprawności.
Dodatkowo, jeżeli zatrudniony jest osobą niewidomą, bądź cierpi na chorobę psychiczną, upośledzenie umysłowe, całościowe zaburzenia rozwojowe lub epilepsję – wówczas pracodawcy przysługuje nadto kwota 600 zł.
Nietrudno obliczyć, że sumy dofinansowania zostały znacząco obniżone. Odpowiednio – z kwoty 3024 zł (przy aktualnej wysokości najniższego wynagrodzenia) do 1800 zł, z kwoty 1680 zł do 1125 zl i z kwoty 672 zł do 450 zł. Tak, sądzę, że ten problem widać „gołym” okiem.
Dodatek, przysługujący w przypadku tzw. schorzeń szczególnych nie ratuje sytuacji. Przeciwnie – może wypaczać sens idei wsparcia zatrudnienia osób niepełnosprawnych.
Kolejny, zasadniczy problem, który jako prawnik zauważam, to sam fakt kwotowego określenia limitu dofinansowania. W poprzedniej sytuacji – zmiana wysokości najniższego miesięcznego wynagrodzenia w prosty sposób wpływała na aktualizację wysokości dofinansowania. Obecnie – zmiana wysokości dofinansowania będzie możliwa tylko poprzez ewentualną nowelizację ustawy o rehabilitacji.
Wracając do wstępnej, przykrej dla wielu z nas – niepełnosprawnych – tezy o „darmowym pracowniku” i do przemyśleń pana Dariusza Giereja.
Niestety – wspomniany przeze mnie na wstępie autor protestującego tekstu zdaje się sam nie wierzyć w wartość osoby niepełnosprawnej jako pracownika – jeżeli nie idą za jego zatrudnieniem odpowiednie kwoty z PFRON. Zdaje się nie wierzyć, ze osoba ze stopniem lekkim niepełnosprawności może sama w sobie stanowić wartość dodaną dla pracodawcy.
Wpisuje się tym w system, przeciwko któremu zdaje się protestować.

Typowe w mediach zdjęcie osoby niepełnosprawnej: wyglądająca na sprawną ruchowo osoba, posadzona na wózku ortopedycznym, którym poruszanie się w polskich warunkach architektonicznych jest niemal niemożliwe. Ale cóż – lepszego zdjęcia akurat nie znalazłam:)
Zgodnie z twierdzeniem polityków, ustanawiających te przepisy, rzekomym zadaniem dofinansowania do kosztów zatrudnienia osób niepełnosprawnych jest zwiększenie zatrudnienia takich osób, stworzenie im lepszej sytuacji na rynku pracy, wzmocnienie ich samodzielności i zmniejszenie ewentualnych obaw pracodawców przed – być może – znacznymi kosztami zatrudnienia takich osób.
Czy obecny system wsparcia spełnia te założenia? Moim zdaniem – NIE.
Osoba niepełnosprawna nie zyskuje samodzielności. Przeciwnie. Nadal jest uzależniona od pracodawcy, dla którego może nie mieć żadnego znaczenia stopień wykształcenia, doświadczenie, umiejętności i wszelkie cechy wyróżniające ją, bądź predysponujące do danego stanowiska. Jedyną wymaganą (w większości przypadków) cechą jest odpowiedni stopień niepełnosprawności, zapewniający odpowiednią wysokość dofinansowania.
Wracając do cytowanego artykułu. Wspomniane w nim agencje ochrony, prowadzone jako zakład pracy chronionej są dla mnie, niestety, typowym przykładem tego, w jakim kierunku wsparcie zatrudnienia osób niepełnosprawnych nie do końca iść powinno.
W sytuacji, gdy przestają się liczyć cechy wyróżniające pracownika, dla pracodawcy właściwie nie ma już znaczenia to, kogo zatrudni. Liczy się tylko treść orzeczenia o niepełnosprawności.. W efekcie system, mający wspierać osoby niepełnosprawne – w rzeczywistości je uprzedmiotawia – sprowadzając ich wartość jako pracowników, wyłącznie do możliwej do uzyskania kwoty zwrotu kosztów.
Chciałabym tu podkreślić, że jest dla mnie oczywiste, że pracodawca oczekuje, że zatrudnienie pracownika będzie kosztem, który w pewnym okresie czasu się zwróci. Ale przecież (!) wartość pracownika powinna wynikać z wartości pracy, jaką on – indywidualna i konkretna osoba – wykonuje, a nie z tego, jakie pieniądze za nim „idą”.
I absolutnie nie jest moim celem totalne negowanie założeń ustawy, ani – tym bardziej – potępianie w czambuł pracodawców, korzystających z tej formy wsparcia. Przeciwnie. Możliwość skorzystania z takiej pomocy jest rzeczą bardzo pozytywną i dobrze, że są podmioty, które z tej możliwości korzystają. Podobnie – fakt zawarcia umowy o pracę, jest często wielkim świętem dla osoby niepełnosprawnej, wyjątkową możliwością rozwoju i usamodzielnienia, czasem koniecznym wyzwaniem.
Tym wpisem chcę jednak zwrócić uwagę na możliwość nadużyć i wypaczenia sensu obecnej regulacji, na potrzebę zmian i potrzebę uwzględniania, przy tworzeniu nowych regulacji głosu nie tylko pracodawców, ale i osób niepełnosprawnych.
Moim zdaniem środki, idące jako zwrot podwyższonych z tytułu niepełnosprawności kosztów zatrudnienia, powinny trafiać bezpośrednio do niepełnosprawnego: jako zwrot poniesionych przez niego kosztów asystenta, opiekuna, tłumacza,kierowcy i wszystkich – związanych z niepełnosprawnością i danym zatrudnieniem – wydatków. Bo te koszty są ponoszone prze niepełnosprawnego. Nie przez jego pracodawcę. Tylko w ten sposób możliwe jest zrównanie kosztów utrzymania i wsparcie zatrudnienia osób niepełnosprawnych. Nie i jeszcze raz NIE – czynienie z nas darmowej siły roboczej.
Może zainteresują Cię również:
Przepisy regulujące zatrudnienie osób niepełnosprawnych cz. 1
Zatrudnienie osób niepełnosprawnych w Afganistanie – dobre praktyki
Jak wyliczyć możliwy zwrot kosztów zatrudnienia osoby niepełnosprawnej
Dodaj do ulubionych:
Lubię Wczytywanie...